Akademia Filmowa
Rektor na 25. lecie LAF
- Strona główna
- Rektor na 25. lecie LAF
W ramach sekcji wyświetlimy:
„Możesz wybrać na jubileusz LAF-u 5 filmów, które zapadły ci w pamięć?” – takie podstępne pytanie zadała mi Dagmara Molga, dyrektorka Letniej Akademii Filmowej, zdając sobie zapewne sprawę, że to zadanie w zasadzie niewykonalne.
Dlaczego akurat 5? I jak je wytypować spośród 6.000, a może więcej, tytułów, jakie udało mi się pokazać w Zwierzyńcu przez blisko 20 lat? Jakie zastosować kryteria wyboru? Skupię się na filmach nieobecnych na naszych ekranach, które chciałem pokazać rodzimym kinomanom. Oczywiście nikt nie udostępniłby mi kopii tych pożądanych filmów, jako osobie prywatnej. Dlatego wymyśliłem Letnią Akademię Filmową, która miała pełnić rolę przynęty. A dalej już jakoś poszło.
Najpierw długo za mną chodził “Atanarjuat – Szybki Biegacz” Zachariasa Kunuka. To pierwszy film inuicki, pokazujący tę kulturę od środka oczami samych Inuitów. Reżyser po mistrzowsku buduje napięcie dramaturgiczne, mając do dyspozycji jedynie niekończącą się śnieżną biel.
Luis Buñuel należy do moich ulubionych twórców. Szczęśliwie najważniejsze jego filmy docierały do naszych kin. Z wyjątkiem jednego – „Drogi mlecznej”. Musiałem naprawić ten błąd.
„Droga” (1982) Yilmaza Güneya, to fenomen w historii kina, nakręcony przez reżysera zza więziennych krat. Wstrząsający obraz Turcji-skansenu, uwięzionej w gorsecie bezdusznej tradycji. Na miarę Złotej Palmy w Cannes. Jeśli akcja filmu zostaje umieszczona w kostnicy, to mniej więcej wiadomo, czego można się spodziewać.
„Nocny strażnik” (1994) Ole Bornedala pokazuje, że warto zejść z utartej ścieżki irracjonalnych strachów. Napięcia i dreszczu emocji w tym filmie nie brakuje. Ważne, że duński reżyser straszy nie obrażając inteligencji widza.
I na koniec film, który idealnie nadaje się na jubileuszowy toast – „Vodka Lemon” (2003) Hinera Saleema. Górska ormiańska wioska odcięta od świata, gdzie życie toczy się między przyziemnością a magią. Niełatwą codzienność umila alkohol, który wprowadza do monotonnej rutyny odrobinę melancholii.
A jednak się dało! Oto, specjalnie dla Was, pięć filmów, które wstrząsnęły rektorem!
Piotr Kotowski – były rektor LAF